Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje strony internetowej są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
POKAZ SPECJALNY: Jestem Erasmusem + spotkanie
Miasto Nauki: Święta góra
FAMILIJNE SPOTKANIA ARTETERAPEUTYCZE | Filmowe popołudnie dla dzieci: Reksiowa jesień
Rodzina w kinie: Nausicaä z Doliny Wiatru
Rok z kinem Azji: Oldboy
KF AMBASADA: Rok spokojnego słońca + spotkanie z Krzysztofem Zanussim
PORA DLA SENIORA: Bulion i inne namiętności
Krótka Historia Polskiego Kina: Krzyk
Tosca – retransmisja z Opery Wrocławskiej [2024]
Filmowe popołudnie dla dzieci: Reksio i ptaki
Maryja. Matka ludzkości
Modowy Klub Filmowy: Love Story
Lekcje filmowe: Czas apokalipsy: wersja reżyserska
PORA DLA SENIORA: Bulion i inne namiętności
Krótka Historia Polskiego Kina: Konopielka
Najlepsze z najgorszych: Śmiertelne spa
KF AMBASADA: Siedmiu samurajów
Tosca – retransmisja z Opery Wrocławskiej [2024]
Złote Gody: Ziemia obiecana
Złote Gody: Emmanuelle
Lekcje filmowe: Moonage Daydream
SKOCZ DO KINA – Festiwal filmów rowerowych
Aktualny repertuar znajdziesz na Bilety24!
Staramy się przywrócić nasz repertuar tak szybko jak to tylko możliwe.
Aktualne seanse możesz znaleźć tutaj
KINO LATO Wieloryb
The Whale
Oscary 2023 – wygrana:
Najlepszy aktor pierwszoplanowy Brendan Fraser
Najlepsza charakteryzacja i fryzury
Nominacja dla Najlepszego aktora do Złotego Globu Brendan Fraser
Udział w konkursie głównym i Nagroda Specjalna na MFF w Wenecji Darren Aronofsky
Nagroda dla Najlepszego aktora Critic's Choice Brendan Fraser
Nominacja dla najlepszej młodej aktorki Critic's Choice Sadie Sink
Nominacja za najlepszy scenariusz adaptowany Critic's Choice
Nominacja za najlepszą charakteryzację i fryzury Critic's Choice
Charlie już od lat żyje na marginesie świata. Uwięziony w małym mieszkaniu przez chorobliwą otyłość, odrzucony, nie bez powodu, przez swoich bliskich, samotnie zmierza w życiową przepaść. Wystarczy jednak jeden impuls, jedno spotkanie, by zapalić w nim płomień nadziei na to, że jeszcze nie wszystko stracone. Charlie podejmuje próbę nawiązania dawno utraconego kontaktu z nastoletnią córką. Wie, że czeka go niesłychanie trudne spotkanie. Zdaje sobie sprawę, że ryzykuje utratę ostatniego złudzenia. Gotów jest jednak podjąć to ryzyko z wiarą, że także dla niego jest jeszcze szansa na odkupienie.
z recenzji filmweb.pl (Wojciech Tutaj)
U wielu mniej doświadczonych twórców ciężar poruszanych w filmie kwestii i posępna, depresyjna aura błyskawicznie mogłyby przytłoczyć, ale Aronofsky wie, kiedy posłużyć się ironicznym humorem lub zaszczepić prawie niedostrzegalne ziarnko nadziei. Jego reżyserski triumf nie dokonałby się jednak bez pomocy doskonale zgranego zespołu aktorskiego. Na najwyższe uznanie zasługuje Brendan Fraser (gwiazdor trylogii "Mumia"), dla którego rola Charliego jest ekranowym tour de force. Fenomenalna, hiperrealistyczna charakteryzacja nawet na moment nie przesłania jego wybitnej gry, opartej w dużej mierze na sugestywnej ekspresji twarzy. Przeszywające serce spojrzenia, grymasy potwornego bólu i odciskające się na pomarszczonym czole ślady fizycznej męki sprawiają, że niemal namacalnie odczuwamy skalę cierpienia bohatera. Obok Frasera, prym wiedzie młodziutka Sadie Sink jako Ellie, pyskata i tocząca wojnę z całym światem dziewczyna. Aktorka ze swadą i lekkością odmalowuje pełen sprzeczności charakter nastolatki, a ilekroć staje przed kamerą, zagarnia całą uwagę dla siebie. Na drugim planie niezgorzej radzą sobie Ty Simpkins wcielający się w pogubionego idealistę Thomasa oraz wyrastająca na jedno z najbardziej wszechstronnych, hollywoodzkich nazwisk Hong Chau jako dobra samarytanka Liz. Koniec końców "Wieloryb" zdołał pomieścić w sobie zarówno podróż do jądra egzystencjalnej ciemności, traktat o wyzwoleniu jak i mistrzowską lekcją aktorstwa. Aronofsky powraca zatem w wielkim stylu i raz jeszcze sprowokuje pytania o to, czy bliskie realizmowi, pozbawione efekciarskich naddatków obrazy nie są jego prawdziwym, artystycznym powołaniem.