Rodzina w kinie: Nawet myszy idą do nieba
RODZINA W KINIE
Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun
Kino Lato
Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun
Kino Lato
Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun
Kino Lato
RODZINA W KINIE: Yakari i wielka podróż
RODZINA W KINIE
Rodzina w kinie: Nawet myszy idą do nieba
RODZINA W KINIE
Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun
Kino Lato
Seans z lektorką: Sekret Madeleine Collins
SEANS Z LEKTOREM/LEKTORKĄ
Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun
Kino Lato
Kurier Francuski z Liberty, Kansas Evening Sun
Kino Lato
KLUB FILMOWY AMBASADA: Rodzina Addamsów
Klub Filmowy Ambasada
LEKCJE FILMOWE: Easy Rider
LEKCJE FILMOWE – czyli jak czytać kino…
FILM i MIASTO VOL.4: Obiekty w przebudowie | pokazy filmów | debata architektoniczna
FILM I MIASTO VOL. 4
PORA DLA SENIORA: Między dwoma światami
Pora Dla Seniora
ROK GROZY: Dzieci nocy
2022. ROK Z KINEM GROZY
Buena Vista Social Club
FILM I MIASTO VOL. 4
LEKCJE FILMOWE: W łóżku z Madonną
LEKCJE FILMOWE – czyli jak czytać kino…
KINO LATO: Elle
Elle

Nominowana do tegorocznego Oscara Isabelle Huppert występuje w najnowszym filmie Paula Verhoevena ELLE. Film powstał na podstawie powieści „Oh…” Philippe’a Dijana
…Michèle wydaje się niezniszczalna. Jest twardą, bezkompromisową szefową znakomicie prosperującej firmy zajmującej się grami video. Z podobną bezwzględnością podchodzi do życia prywatnego i uczuciowego. Brutalny atak, którego staje się ofiarą we własnym domu, zmienia jej życie na zawsze. Kiedy odkrywa, kto jest sprawcą, oboje poddają się swoistej grze – perwersyjnej i przerażającej. A gra ta w każdej chwili może wymknąć się spod kontroli…
Rozmowa z PAULEM VERHOEVENEM (fragmenty)
- Na początku film miał powstać w Stanach Zjednoczonych…
- Tak, stąd amerykański scenarzysta. Przymierzaliśmy się do ustawienia planu w Bostonie albo Chicago z amerykańską obsadą. Ale z różnych względów, artystycznych i finansowych, tak się nie stało. Przede wszystkim jednak wiedziałem, że będzie mi trudno znaleźć w Hollywood aktorkę, która zdecydowałaby się zagrać tak niemoralną postać. Nawet spośród aktorek, które dobrze znam. Zupełnie inaczej patrzyła na tę rolę Isabelle Huppert. (…)
- Jak każda twoja postać kobieca, Michèle jest silna, ale na gwałt, jakiego pada ofiarą, reaguje, cóż, dziwnie.
- To historia, nie prawdziwe życie, nie filozoficzna wizja kobiety. Ona reaguje w taki sposób, co jednak nie oznacza, że inne kobiety powinny tak reagować. Ale ona tak. To jej historia. A moim zadaniem było pokazanie tej opowieści w sposób realistyczny, konsekwentny i interesujący artystycznie. Choć i tak wszystko zawdzięczamy Isabelle Huppert, której nieprawdopodobne aktorstwo całkowicie uwiarygodnia tę historię.
- Jesteś mistrzem dwuznaczności…
- Kiedy Isabelle zobaczyła film, powiedziała „Najbardziej interesująca w tym filmie jest ciągła dwuznaczność”. I ma rację, rzeczywiście chodzi o dwuznaczność. Trudno ogarnąć tę kobietę. Wszystko się w niej przeplata, zmienia się, fluktuuje (…) .
- Mimo przemocy, gwałtu, jakie spotykają Michèle, nigdy nie widzimy jej „zniszczonej”, przerażonej, w roli ofiary…
- Rzeczywiście nie, to byłoby zbyt konwencjonalne; poszlibyśmy w ten sposób w kierunku nudy melodramatu. Bardziej interesujące jest zaskoczenie widza. Jestem wielkim admiratorem Igora Strawinskiego i jego sposobu komponowania, który daleki jest od norm, czy naszych przyzwyczajeń. A poza tym taka właśnie jest Michèle: – Zostałam zgwałcona, ale jestem tu teraz z wami, więc to bez większego znaczenia. Zamówmy drinki i zjedzmy obiad.
- To pierwszy film, jaki zrobiłeś we Francji.
- I to wspaniałe doświadczenie, ponieważ we Francji podchodzi się do twórców filmowych z wielkim szacunkiem. Większym niż w Holandii czy USA. To w ogóle dziwna sprawa, bo zanim zaczęliśmy kręcić film, cierpiałem na paraliżujące bóle głowy. I kiedy przyjechałem do Paryża, one ustąpiły. Od razu i do dziś nie wróciły Sądzę, że wzięły się z niepewności, lęku przed nieznanym, przed zanurzeniem się w inną kulturę, inny język.
(…) Rozmawiała: Claire Vassé