Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje strony internetowej są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Czasem niewinne marzenia zmieniają się w przerażającą rzeczywistość.
“DZIEWCZYNA Z POCIĄGU” w reżyserii Tate Taylora z Emily Blunt w roli głównej to ekranizacja największego bestsellera ostatnich lat.
…Załamana rozwodem Rachel spędza dnie na fantazjach o pięknej parze mieszkającej w domu, który codziennie mija jadąc pociągiem. Pewnego ranka zobaczy tam coś, co wkrótce wywróci jej życie do góry nogami. Rachel będzie zmuszona zmierzyć się z makabryczną tajemnicą, której rozwiązanie może okazać się ponad jej siły.
Mimo że była dziennikarka Paula Hawkins, która przekwalifikowała się na pisarkę do wynajęcia, napisała już wcześniej kilka książek, „Dziewczyna z pociągu” była pierwsza powieścią, którą wydała pod swoim imieniem i nazwiskiem. Po publikacji w styczniu 2015 roku wymyślona przez Hawkins historia zyskała w błyskawicznym czasie miano jednej z najszybciej sprzedających się powieści – na całym świecie sprzedano ponad 15 milionów egzemplarzy książki.
Inspiracją dla jej zwodniczej powieści kryminalnej, w której świadkowie stają się podejrzanymi, były własne doświadczenia Hawkins, która codziennie dojeżdżała w Londynie do pracy pociągami. „Na jednej z tras pociągi bardzo często się psuły, więc siedziałam wpatrzona w bloki, które znajdywały się tak blisko, że można było podglądać ludzi w ich mieszkaniach”, wspomina pisarka. „Zawsze miałam nadzieję, że uda mi się zobaczyć coś interesującego, ale nigdy tak się nie stało. Jednakże moja wyobraźnia zaczęła mi niedługo podsuwać ciekawe pomysły, z których wyklarował się zalążek „Dziewczyny z pociągu”. Fabuła powieści zostaje opowiedziana z perspektywy trzech kobiet, jednakże główną narratorką jest Rachel, trzydziestokilkuletnia kobieta, która nie potrafi dojść do siebie po nieudanym małżeństwie. Mimo że przez pociąg do butelki straciła pracę, Rachel ciągle dojeżdża do miasta, by znajoma, u której mieszka, nie zaczęła czegoś podejrzewać.
Dla producenta Marca Platta – oraz milionów innych czytelników, którzy pochłonęli trzymającą w napięciu powieść Hawkins – „Dziewczyna z pociągu” jest czymś znacznie więcej niż tylko zwodniczym, naładowanym erotycznie kryminałem. „Poza wszystkimi gatunkowymi emocjami jest to również satysfakcjonująca opowieść o pewnej kobiecie i jej przemianie”, podkreśla producent. „Główna bohaterka znajduje nowy sposób na samą siebie i naprawia to, co było w niej zepsute”.
Jedną z kluczowych zmian przy ekranizacji powieści jest miejsce akcji, które zostało przeniesione z Londynu do Nowego Jorku, a British Rail zastąpiono przez Metro-North, która łączy hrabstwo Westchester z miastem. Należąca do niej linia Hudson, rozpoczynająca swoją podróż na Manhattanie, przebiega przez Harlem i Bronx, by później przekroczyć rzekę Hudson i mijać różne miasteczka, zalesione obszary oraz spokojne przedmieścia Westchester. Taka zamiana zapewniła ekipie filmowej mnóstwo wspaniałych plenerów. Akcja powieści rozgrywa się w Londynie, z jego skomplikowaną siecią połączeń pociągowych, którymi ludzie dojeżdżają do miasta, ale filmowcy wybrali Nowy Jork nie bez powodu. „Nowy Jork bardzo przypomina w tym aspekcie Londyn, a dzięki przeniesieniu do niego akcji, przy jednoczesnym zachowaniu dynamiki całej opowieści, mogliśmy bardziej zaangażować w historię amerykańską publiczność”, opowiada Platt.
Reżyser podsumowuje całą historię informacją, że w każdym z projektów, w które się angażuje, najważniejsze są zawsze emocje i refleksje, które widzowie wynoszą z kina. „Pragnę, by publiczność kończyła seans Dziewczyny z pociągu myśląc o ludzkiej naturze, żeby poszczególni widzowie byli w stanie utożsamiać się z przynajmniej jedną z postaci”, wyjaśnia Tate Taylor. „Możecie nie znajdować się sytuacji Rachel, Megan czy Anny, ale macie z nimi więcej wspólnego niż wam się wydaje”, podsumowuje reżyser.