Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje strony internetowej są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
POKAZ SPECJALNY: Jestem Erasmusem + spotkanie
Miasto Nauki: Święta góra
FAMILIJNE SPOTKANIA ARTETERAPEUTYCZE | Filmowe popołudnie dla dzieci: Reksiowa jesień
Rodzina w kinie: Nausicaä z Doliny Wiatru
Rok z kinem Azji: Oldboy
KF AMBASADA: Rok spokojnego słońca + spotkanie z Krzysztofem Zanussim
PORA DLA SENIORA: Bulion i inne namiętności
Krótka Historia Polskiego Kina: Krzyk
Tosca – retransmisja z Opery Wrocławskiej [2024]
Filmowe popołudnie dla dzieci: Reksio i ptaki
Maryja. Matka ludzkości
Modowy Klub Filmowy: Love Story
Lekcje filmowe: Czas apokalipsy: wersja reżyserska
PORA DLA SENIORA: Bulion i inne namiętności
Krótka Historia Polskiego Kina: Konopielka
Najlepsze z najgorszych: Śmiertelne spa
KF AMBASADA: Siedmiu samurajów
Tosca – retransmisja z Opery Wrocławskiej [2024]
Złote Gody: Ziemia obiecana
Złote Gody: Emmanuelle
Lekcje filmowe: Moonage Daydream
SKOCZ DO KINA – Festiwal filmów rowerowych
Aktualny repertuar znajdziesz na Bilety24!
Staramy się przywrócić nasz repertuar tak szybko jak to tylko możliwe.
Aktualne seanse możesz znaleźć tutaj
Chocolat
Chocolat
„CHOCOLAT” Roschdy Zema to prawdziwa historia niezwykłego człowieka – pierwszego czarnoskórego klauna o pseudonimie „Chocolat”, który święcił triumfy we Francji na przełomie XIX i XX wieku. Fascynująca opowieść o przyjaźni, kulisach show-biznesu i przełamywaniu stereotypów. W roli głównej Omar Sy – gwiazda uwielbianych na całym świecie „Nietykalnych”.
„Chocolat” był pierwszym ciemnoskórym artystą, który zaistniał we francuskim przemyśle rozrywkowym. Urodził się w 1860 roku na Kubie jaka Rafaël Padilla. Gdy miał 10 lat, został sprzedany jako pomoc domowa portugalskiemu kupcowi. W wieku 16 lat uciekł do Bilbao, gdzie zaczął przygodę z cyrkiem. Jego oryginalna osobowość została dostrzeżona i doceniona przez brytyjskiego klauna Tony’ego Grice’a, który nadał mu pseudonim „Chocolat”. Prawdziwy sukces odniósł u boku innej gwiazdy cyrku – klauna o pseudonimie „Footit” (w tej roli James Thierée). Skecze, które wspólnie wymyślili, odtwarzane są do dziś.
Osobliwy duet sceniczny fascynował wielu artystów i intelektualistów, a „Chocolat” stał się jedną z najbardziej rozpoznawanych osobowości Montmartre’u. Inspirował najpopularniejszych artystów tamtego okresu: Debussy’ego, malarza Toulouse-Lautreca, który uwiecznił go na wielu swoich rysunkach; pojawił się również w pierwszych filmach braci Lumière. Zmarł samotnie w 1917 roku, zrujnowany przez hazard i alkohol.
WYWIAD Z OMAREM SY (fragmenty)
- Czy znał Pan wcześniej historię Chocolat?
- Nie, odkryłem ją w 2011 roku. Byłem w trakcie zdjęć do filmu „Nieobliczalni” (reż. David Charhon), kiedy pewnego wieczoru do mojej garderoby przyszedł Nicolas Altmayer, jeden z producentów. Powiedział, że marzy o zrobieniu filmu o życiu Chocolat. Nie miał wtedy jeszcze gotowego scenariusza, tylko kilka notatek, ale to wystarczyło, żeby wzbudzić moją ciekawość. To wtedy dowiedziałem się, że Chocolat był pierwszym czarnoskórym artystą we Francji, który odniósł sukces i że razem z Georgem Footitem tworzyli znany na początku poprzedniego wieku duet. Po przeczytaniu książki Gérarda Noiriela (Chocolat clown nègre, pol.: Chocolat, czarnoskóry klaun), moja motywacja jeszcze bardziej wzrosła. Pół roku później przeczytałem pierwszą wersję scenariusza Cyrila Gély’ego.
- Co Pana urzekło w tym scenariuszu?
- Wzruszyła mnie historia Chocolat. Urodził się w niewoli, z której uciekł, by stać się artystą, a to niesamowity życiorys. Wyobrażam sobie jak bardzo musiał być odważny i pracowity, żeby to osiągnąć. Uważam, że zarówno historia jego sukcesu, jak i upadku, jest bardzo interesująca. Chocolat rozśmieszał publiczność pokazując stereotypy na temat sytuacji czarnoskórych. Kiedy mentalność społeczeństwa zaczęła się zmieniać, gdy zaczęli sami to dostrzegać, nie było im już wcale do śmiechu. To była dobra sytuacja dla ofiar rasizmu, ale dla niego nie, ponieważ zaczęto o nim zapominać. Chocolat był artystą. Chciałbym, aby jego historia, jego praca i talent nie były zapomniane. I jeszcze jedno, filmy z epoki rzadko mają role dla czarnoskórych aktorów.
- W czym Pan i Chocolat jesteście do siebie podobni?
- Nigdy nie doszukuję się podobieństw z postaciami, które gram, ponieważ nie jestem w stanie sam siebie opisać: cały czas się zmieniam, rozwijam. Trudno zdefiniować jednoznacznie, kim się jest naprawdę. Natomiast staram się zrozumieć moich bohaterów. Pod pewnymi względami, czuję, że Chocolat jest mi bliski, mimo że nie żyliśmy w tej samej epoce. Nie trafiłem na tyle przeciwności losu co on, ale potrafię zrozumieć artystę, który bez przerwy musi coś udowadniać. Rozumiem też poczucie winy wywołane jego sukcesem. W pewien sposób też tak czuję. Kiedy porównuję swoją sytuację do życia rówieśników, zastanawiam się: czy naprawdę na to zasłużyłem?, dlaczego ja?, dlaczego innym to przychodzi z takim trudem? Z tą różnicą, że życie Chocolat i jego rówieśników było diametralnie inne.