LATO Z HITCHCOCKIEM

120 lat temu urodził się człowiek uznany za mistrza filmowego gatunku, który sam wymyślił, stał się jego synonimem i wyznacznikiem jego „czystości”. Dla milionów kinowych widzów jego nazwisko było i jest nadal symbolem jakości, stylu, filmowych emocji, zaskoczenia czyli tego wszystkiego co sprawia iż lubimy być przez autora prowadzeni , zaskakiwani i robimy to z przyjemnością gdyż wiemy że mamy do czynienia z Mistrzem, nie oszustem.

To co dzisiaj przyjmujemy za oczywistość filmową, którą przecież znamy bo reguły gry autor – widz poznaliśmy podczas wielu lektur filmowych jest dziełem zrodzonym w umyśle Hitchcocka wiele lat temu. To on sprawił że widz wie więcej niż bohater filmowej opowieści i dlatego paraliżuje go napięcie w chwili kiedy postać ekranowa nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia. Przewrotnie wprowadził filmowe morderstwo, przemoc w zacisze domowe i często salony arystokracji gdyż uważał że „tam ich miejsce”. Wszystkie filmowe zabiegi wprowadzał z myślą o widzu. Wiedział że jeżeli widzowie nie dość jasno rozumieją sytuację, wtedy sceny nie wywołują określonych emocji. Dla sukcesu spektaklu trzeba stale wszystko z szacunkiem dla widza wyjaśniać. Hitchcock dzielił artystów na „komplikatorów” i „upraszczaczy”, siebie rzecz jasna umiejscawia w tej drugiej kategorii. W całej swej twórczości pokazywał nas samych w iście kafkowskich sytuacjach. Jego bohaterowie to everymani wplatani w intrygę z nie swojej winy, niewinnie posądzani, zmagający się z nieprzyjaznym otoczeniem. Dzisiaj trudno w to uwierzyć ale był czas gdy pierwsi krytycy filmowi nie traktowali poważnie filmów dla masowego widza – nie trudzili się ich analizowaniem, a „komercyjnych” reżyserów (patrz Hitchcock) uważali jedynie za wyrobników. To dopiero francuska „Nowa fala” uznała go za najwybitniejszego reżysera, którego zdolności narracyjne były na nieosiągalnym dla innych poziomie. Wszak nikt inny tak doskonale nie rozumiał kina, jak „Hitch”.

Przez całe lato będziemy mieli przyjemność obcowania z kinowymi hitami zapełnionymi MacGuffinami, suspensami i cameo, podpisanymi niepodrabialnym charakterem filmowego pisma Mistrza Alfreda Hitchcocka.

Zobacz zwiastun

Brak nadchodzących wydarzeń dla tego cyklu